Trudno jest opanować podstawy języka obcego w tydzień, gdy wcześniej nie miało się z nim absolutnie nic do czynienia. Nie oznacza to automatycznie, że w tym wypadku jego nauka musi być drogą przez mękę i trwać długie miesiące.
Szybka nauka angielskiego- od czego zacząć?
Dobrym pomysłem jest oglądanie filmów, wiadomości czy nagrań w Internecie po angielsku. Nawet gdy nie zrozumie się z tego ani słowa. W tej metodzie nie tyle chodzi o rozumienie, ile o oswojenie się z językiem i o tak zwane osłuchanie. To pozwoli nam samemu dostrzec niuanse, jakie pojawiają się w wymowie poszczególnych słów.
Po drugie wskazane jest, aby naukę języka angielskiego należy rozpocząć od uczenia się najpotrzebniejszych i najbardziej przydatnych wyrażeń. Przyswajanie pojedynczych słów, a nie całych ciągów wyrazowych to najczęstszy błąd początkujących kursantów. Po trzecie szybka nauka angielskiego w dużej mierze powinna opierać się na mówieniu. Nieważne, że popełnia się błędy językowe i gramatyczne. Istotne jest to, by rozumieć treść zasłyszanych i wypowiadanych zdań.
Szybka nauka angielskiego- co jest jeszcze jej ważnym ogniwem?
Początkujący kursant angielskiego żartobliwie mówiąc, powinien być jak sportowiec i organizować sobie codzienne treningi. Nie chodzi tu oczywiście o fizyczne ćwiczenia, a o te językowe i leksykalne. Powinien powtarzać poznane zwroty angielskie zawsze, gdy ma na to chwilę czasu. Powtarzać materiał można w trakcie przerwy w pracy, jazdy tramwajem, a nawet spaceru.
Nie liczy się, gdzie będzie się to robić, a raczej, by robić to systematycznie i wedle nakreślonego przez siebie wcześniej scenariusza. Ponadto szybka nauka angielskiego jest wtedy efektywna, gdy powtórki materiału robi się fragmentami, a nie całościowo. Zbyt szybkie tempo pracy może tylko spowodować to, że wszystko zacznie nam się mieszać i definitywnie przejdzie nam zapał do nauki języka angielskiego.
A co w sytuacji, gdy szybka nauka angielskiego nam nie idzie?
W takim przypadku pozostają prywatne lekcje z lektorem. Niemniej należy sobie zdawać sprawę, że są one dość kosztowne i nie ma pewności, iż przyniosą pożądany przez nas rezultat. Gdy ktoś nie ufa prywatnym lekcjom, może sięgnąć po specjalistyczne kursy online języka angielskiego.
Trzeba jednak zaznaczyć, że to rozwiązanie jest bardziej ryzykowne od domowego korepetytora, gdyż kurs kursowi nierówny i nie ma się co w tej sprawie łudzić. By nie wyrzucić pieniędzy w błoto, warto zasięgnąć języka i poczytać opinie wcześniejszych użytkowników kursu. To pozwoli nam zaoszczędzić pieniądze, czas, a co najważniejsze- nerwy.
